Candi Kuning cd

27/05/2009

Drugiego dnia w Ck wstalismy o 06:00 z rana z zamiarem wyplyniecia lodzia na wschod slonca nad swiatynia. Niestety i tym razem pogoda pokrzyzowala nam plany (deszcz, chmury) wiec ostatecznie na lodzi znalezlismy sie ok 07:00 i poplynelismy na polnocny kraniec jeziora, wrocilismy do hotelu na sniadanie (w cenie hotelu: nalesniki bananowe, kawa/herbata), po czym z powrotem na lodz i na poludniowy kraniec jeziora. To sie Kacper nawioslowal ;-)

Popodziwialismy widoki i zmeczeni wrocilismy do przystani przy naszym hotelu (wynajecie lodzi na caly dzien - 125 tys rp).
Potem z zapoznanym Balijczykiem Wimem udalismy sie na spacer po okolicy tylko jemu wiadomymi sciezkami.Po drodze odbylismy cos w stylu szybkiej lekcji botaniki i moglismy na wlasne oczy zobaczyc (i dotknac) w rzeczywistosci rosnace owoce czy przyprawy, ktore kupujemy w sklepach ;) np. cynamom, awokado, mandarynki a nawet drzewo,z ktorego owocow powstaje jedwab itd.

Wim zaprosil nas rowniez na wesele swojego siostrzenca!
Zobaczylismy wiec jak wyglada dzien Pani i Pana Mlodego na Bali (w spolecznosci muzulmanskiej). Goscinnosc rodziny Wima przyjelismy z lekkim wewnetrzym niepokojem - zostalismy poczestowani bowiem niebieskim, kleistym ryzem, czarnym kleistym ryzem i ryzem z curry (hot!) zawinietym w liscie bananowca. Nie wypadalo odmowic.... Na szczescie kuchnie zobaczylismy dopiero pozniej kiedy Wim oprowadzal nas po gospodarstwie...

Potem wyczerpujacy spacer po ogrodzie botanicznym w CK. Piekne miejsce wymagajace nieco wspinaczki bo droga do zwiedzania wiedzie albo mocno pod gore albo mocno w dol ;) ale warto sie nieco pomeczyc i zobaczyc ta nieco ucywilizowana dzungle ;) Polecamy zwlaszcza tropical track ;)

Obiad zjedlismy w Strawberry Stop, gdzie mozna kupic wspomniane wczesniej wino truskawkowe albo imbirowe (100 tys rp/butelka). Obiad b.dobry za ok 60tys rp/2 osoby razem w pysznymi sokami ze swiezych owocow, oczywiscie rowniez z truskawek ;) (nie jest latwo tam dotrzec, ponownie LP podaje nieco przeklamane odleglosci) idac wzdluz markeu caly czas w dol do jeziora, mijamy swiatynie i caly czas w dol!).

Nocleg w CK:
Ashram Guest House nad samym jeziorem. W cenie sniadanie, reczniki, woda mineralna, prysznic z goraca (!) woda i przepiekny widok na jezioro jesli wezmiemy pokoj na samej gorze wzgorza! Pokoje w srodku nieco mroczne ale widok na zewnatrz rekompensuje wszystko ;). Cena 175tys rp/2 osoby/noc. Dobre miejsce wypadowe.
Bedac na miejscu pytajcie o Wima (od niego wynajelismy lodz) i Rama (z nim wyruszlismy na wyprawe w czwartek (28/05/2009) ;) bardzo sympatyczni Balijscy faceci!

A propos Wima - jest fanem Polski; jako jedyny nie pomylil Poland z Holland, znal stolice i Olisadebe ;)!

Galeria z Candikuning

0 Comments:

Post a Comment




 

Copyright 2006| Blogger Templates by GeckoandFly modified and converted to Blogger Beta by Blogcrowds.
No part of the content or the blog may be reproduced without prior written permission.